Taniec irlandzki w przedszkolu
Taniec towarzyszył człowiekowi od początków jego istnienia. Pierwsze wzmianki o tańcu pojawiają się w epoce jaskiniowej i już od tamtej chwili niezmiennie będą współtworzyć jego życie i przyczyniać się do rozwoju cywilizacji aż po dziś dzień. Historia tańca jest bardzo ciekawa. W starożytności związany był przede wszystkim z kultem religijnym, w czasach średniowiecza stał się częścią sztuki popularnej (wędrowne trupy), a potem dworskiej, jako taniec towarzyski. Taniec artystyczny epoki klasycyzmu przypominał z kolei dzisiejszy balet z całą jego harmonią i lekkością. Z czasem taniec zaczął przybierać tak różne formy i nabierać zróżnicowanej dynamiki, że zaczęto wyodrębniać poszczególne jego odmiany.
Równolegle do rozwoju tańców dworskich i towarzyskich kwitła alternatywna gałąź tej osobliwej sztuki, zrodzona pośród prostego ludu, przy akompaniamencie niewyszukanych instrumentów, nie wymagająca scenicznych strojów, czy paryskiej publiczności. Był to odzew najuboższej warstwy społecznej, która nigdy nie miała szansy zasiadania wśród salonów.
Tańce ludowe były więc powszechną rozrywką, a co najważniejsze, dostępną dla każdego, kto chciał mile spędzić czas w gronie najbliższych. Były obecne podczas najważniejszych chwil w życiu rodziny, takich jak narodziny czy wesela, ale także uświetniały obrzędy związane z przemijającymi porami roku, obchodzonymi tłumnie w całych wsiach.
Rozwój tańca w Irlandii sięga tradycją celtyckich obrzędów związanych z czczeniem natury. Z czasem jednak charakterystyczna żywiołowość i wysublimowany styl życia Irlandczyków wzięły górę i w każdej wsi zaczął się napędzać ogromny mechanizm zmierzający ku rozpropagowaniu tańca, jako jednej z podstawowych form rozrywki wieśniaków.
Taniec był silnie związany z kształtowaniem się mentalności narodowej, był spoiwem między ludźmi i pokoleniami, zawsze łagodził obyczaje.
Można by się pokusić o stwierdzenie, że rozwój człowieka bez muzyki i tańca byłby niepełny, a na pewno pozbawiony podstawowej wartości, płynącej z jego walorów, jaką jest wyczucie dobrego stylu. Tak też do pełnego rozwoju potrzebna jest obecność muzyki.
Rozwój muzyczny ujawnia się u dziecka bardzo wcześnie. Już w łonie matki przejawia ono pierwsze reakcje na bodźce akustyczne i na muzykę. Najlepszy czas rozwoju muzycznego przypada między 1-3, 5-7 i około 9 roku życia dziecka. Jest to więc okres, w którym nasza pociecha przebywa w przedszkolu, a następnie w początkowych klasach szkoły podstawowej. Od tego czasu rozwój muzyczny przebiega u każdego w indywidualny sposób. Pierwsze próby podejmowane przez dzieci od najmłodszych lat ich życia (wszelkiego rodzaju „koncerty na pokrywkach”) są dowodem na to, iż w każdym z nich drzemie ciekawy świata artysta, który poszerzając swoje doświadczenia słuchowe, kształtuje świadomego odbiorcę muzyki.
Dzieci bardzo lubią tańczyć, a wiele zabaw połączonych z ruchem i tańcem podejmują spontanicznie i te właśnie reakcje należy rozwijać już od pierwszych miesięcy życia.
Taniec jest naturalnym zjawiskiem podnoszącym poziom endorfin czyli „związków przyjemności” we krwi, a przyjemność czerpana z ruchu w takt muzyki zwiększa naturalną radość dziecka. Taniec, zabawy ruchowe z mamą, później z nauczycielem w rytm muzyki sprzyjają (u dzieci w każdym wieku) rozwojowi wszechstronnej sprawności fizycznej. A tego właśnie dzieciom potrzeba w okresie, kiedy intensywnie zaczynają rosnąć, kiedy poziom energii i zadziwiające tempo jej regeneracji każą wciąż być czymś zajętym. Możliwości tych małych organizmów nigdy już w dorosłym życiu nie osiągną tak wysokich wskaźników witalności, jak właśnie w wieku 5-6 lat.
Dzięki tańcu u dzieci harmonijnie rozwijają się poszczególne grupy mięśni, wzbogaca się skala przeżyć emocjonalnych, kształtują dodatnie cechy charakteru i woli, takie jak: cierpliwość, wytrwałość, odwaga, odporność na trud i zmęczenie. Nabywa ono umiejętności współdziałania w grupie, akceptacji samego siebie i innych, poszukiwania i pokonywania barier swoich możliwości. Ponadto taniec rozwija pamięć, myślenie dziecka, spostrzegawczość, uwagę, orientację, wyobraźnię i inteligencję twórczą. Jest on środkiem, za pomocą którego dziecko może wyrazić swoje emocje, całego siebie. Wiele maluchów często jest zamknięta w sobie, boryka się z pierwszymi kompleksami, które uniemożliwiają im swobodny rozwój w grupie. Taniec stwarza możliwości przełamania tych barier, wyzbycia się niepotrzebnych stresów związanych z własnym wyobrażeniem siebie. Dzięki nieskomplikowanym układom tanecznym, stwarzana jest na zajęciach atmosfera akceptacji – w myśl zasady: „każde dziecko to potrafi!”. Wyjątkowo energiczna i melodyjna muzyka irlandzka dodatkowo zachęca do poruszania się w jej rytmie i porywa nawet najbardziej zatwardziałych ponuraków, dzięki czemu dostarcza ruchu tym dzieciom, od których jest on szczególnie wymagany (mam tu na myśli problem dziecięcej otyłości).
Co taniec irlandzki, oprócz korzyści rozwojowych, może dać dziecku? Przede wszystkim wiele satysfakcji czerpanej z obcowania z muzyką i ruchem. Wprowadza on radosny nastrój i samopoczucie, podnosi stan zdrowia. Dzieci angażując się w zajęcia taneczne nieświadomie wkraczają w sferę organizacji umiejętności zespołowego współdziałania i współzawodnictwa, uodparniając się na późniejsze stresy związane z rywalizacją, jaka je czeka w późniejszym, dorosłym życiu. Wyrabiają w sobie estetykę, elegancję ruchu oraz wyobraźnię przestrzenną. Uczą się także skupiać uwagę na tym, co robią, kształtując przy tym obowiązkowość.
Elementy tańca irlandzkiego wprowadzane już w przedszkolu są w Polsce pomysłem bardzo nowatorskim, podczas, gdy w samej Irlandii lub za oceanem, praktykowanym od dawna. Dzieci w bardzo młodym wieku, począwszy od najmłodszych grup przedszkolnych szybko przyswajają nowe kroki i figury, chętnie ucząc się ich podczas zajęć. Dodatkowym atutem, zachęcającym do nauki tańca jest niezwykłe bogactwo kulturalne, jakim może poszczycić się Irlandia. Jest przede wszystkim atrakcyjna dla dzieci w wieku przedszkolnym. Niezwykłe legendy o irlandzkich elfach, czy skrzatach strzegących dzbanuszków pełnych złota, na końcu każdej tęczy, budzą u dzieci ciekawość i otwartość na kulturę i tradycje innych krajów. W dobie integracji europejskiej, taka wiedza będzie im w przyszłości niezbędna do odnalezienia swojego miejsca w świecie. Poznanie kultury, sztuki i obyczajów Irlandczyków, niewątpliwie przyczyni się do kształtowania nawyków poszukiwania i wydeptywania własnych, niezależnych ścieżek, nauczy pożądanych postaw społecznych, dzięki którym w przyszłości łatwiej będzie stawiać samodzielne kroki.
Dorota Michniewicz